SERWER DLA CZYTELNIKÓW!

SERWER DLA CZYTELNIKÓW!
Założyłyśmy serwer discord dla czytelników, więc jeśli chcecie nas poznać bliżej, popisać o pierdołach i być na bieżąco ze wszystkim, to serdecznie zapraszamy!! *kliknij w losową moviestarkę powyżej, aby otrzymać zaproszenie na serwer*

środa, 27 sierpnia 2025

Lookowa Podróbka #1 - Roberta

 

Hej! Z tej strony Malinasia.


Nowa seria. Na razie muszę zawiesić (może nawet pernamentnie) przegląd MSP Retro, odkąd przeniesiono grę na przeglądarkę nic ciekawego tam się tam nie dzieje, szkoda, że dopiero po tak długim czasie od powstania. 
Nazwa nowej serii na razie robocza, być może jeszcze się zmieni. Nie jestem jeszcze do niej przekonana, jak ją dokładnie nazwać, bo koncept mam niby w głowie od dłuższego czasu, ale przez jego brak trochę w głowie nie miałam pomysłu jak ją utytułować. Zapytacie - okej, ale o co chodzi?

 
Dzisiaj pobawię się w panią po lewej stronie. 

Cała seria ma oczywisty zamysł "podróbki" MS osoby, którą znam (być może w przyszłości podejdę do randomów, ale to wtedy będzie chyba zbyt podobne do serii doesyn o "aesthetic" osób). Nie jest to oczywiście podróbka 1:1, myślę, że tak byłoby trochę nudno, bo musiałabym po prostu znaleźć konkretne kolory skóry, oczu itd, a tak chyba będzie ciekawiej, pewnego rodzaju wyzwanie.


Łatwa i nie łatwa osoba na pierwszy strzał. Łatwa, bo ostatnio sama o swoim stylu dość sporo napisała, więc będę miała malutkie ułatwienie, a niełatwa dla mnie - dopiero od jakiegoś czasu stawiam kroku w maksymalizm lookowy, do niedawna jeszcze raczej stawiałam na zwyklackie stylizacje bez jakichś nadnaturalnych dodatków czy ich nadmierności; wyglądam raczej zazwyczaj jak typowa alternatywka. 

Zatem zacznijmy może od moich ulubionych stylizacji Roberty, zanim przejdę do mojej subiektywnej analizy i podrabiania jej stylu. Zobaczymy, czy mnie dobieranie dodatków przerośnie bądź nie.

Moi ulubieńcy


Kolejno od lewej: Przynęta, Garden of Eden, divine, aye aye captain, 0000ff


Chyba nietrudno się domyśleć jaki jest ulubiony kolor Roberty. Tak jak pisała, dopiero od powrotu w 2024 roku można zauważyć w jej lookach więcej koloru. Ja osobiście uwielbiam monochromatyczne i monokolorowe stylizacje w jej wydaniu, uważam, że bardzo dobrze lawiruje w teorii kolorów (kto zna Robertę trochę bardziej wie chyba z czego to wynika :)) i świetnie ze sobą je łączy.
Szczerze mówiąc nie znam innej osoby, która tak bardzo lubi ten odcień niebieskiego co ona. Wcześniej nigdy nie zwracałam uwagi na ten konkretny odcień, zazwyczaj ja stawiam bardziej na przygaszone kolory niebieskości w grze i w prawdziwym życiu. 

Styl, w którym Roberta się obraca mogłabym opisać jako "Alicja w Krainie Czarów" - nie mam pojęcia, czy akurat do wszystkich kreacji się nadają, ale do tych moich ulubieńców chyba jak najbardziej się ze mną zgodzicie. Może i to truistyczne określenie, ale wydaje mi się trafne. Często w jej stylizacjach widać upodobanie do mistycyzmu i "dziwności" (w życiu bym nie wpadła dodać tego uroczego misia do ciuchów kojarzących mi się z postaciami rodem z "Darkest Dungeon"). "Przynęta" - absolutnie pierwsze co w tej stylizacji widzę to postać Hieny Cmentarnej z ww. gry w nawiasie:


tak tylko nieśmiało dodam, że to jedna z moich ulubionych postaci

Może i nie jest taki do wyjścia w lochy, ale na imprezkę w lochu - czemu nie... Obydwie postacie mają podobne włosy, zasłonięte oczy, kapelusz. No, po zastanowieniu się nie ma aż tylu wspólnych elementów XD, ale "vibe" dają ten sam. Wydaje mi się, że postać z gierki wyżej wskoczyłaby chętnie w takie ciuchy po plądrowaniu i zabijaniu świń z loch, czy wypraw z ruin. 

Powtarzające się elementy

Pozwoliłam sobie spisać dodatki, które najczęściej znajdowałam w szafie naszej Robertinki, zapisane dosłowną nazwą lub opisem. Elementy twarzy również opisowo, jestem ciekawa, czy kiedyś zastosują nazewnictwo kliniki.

- Creepy Appearance 
- Dark Forest (te coś na ryja)
- usta w kolorze skóry/wariacja odcienia
- 1 kolor
- monochromatyczne
- mocne kolory (nowsze kreacje)
- sukienki
- pajęczyna 
- musowo rajstopy
- szybkie okularki 
- upięcia bardzo efektowne
- długie, raczej proste włosy/lekko wystylizowane
- blushe w kolorach looka, unikanie różowego blusha
- eksperymentalne makijaże ze sklepu
- usta raczej zawsze id29 lub id57, okazjonalnie id27
- nos prosty lub zakrzywiony
- bardzo zróżnicowany wybór butów, czółenka i potężne kozaki
- pokaźna kolekcja skarpet
- obrzydzenie do kolczyków
- zamiłowanie do Obsidian Lace
- Arm Scrunchies
- tatuaże typu XIX
- pokaźna ilość tatuażu Cyber Love 
- zabudowany biust; unikanie odkrytego dekoltu 
- sukienki typu Big Bold Beauty; bardzo balowe suknie, rozkloszowane
- praktycznie zerowa ilość spodni; głównie tylko rajstopy i spódnice
- Burning Spirit 8 sztuk!

Przejdźmy do sektora kreatora looków.

Inspiracja; świadoma bądź nie

Look ten stworzyłam w zeszłym tygodniu na Malinasi nieświadomie trochę "inspirując" się Robertą; jest to moje pierwsze użycie dodatku dobrze znanego koneserom maksymalistycznych looków, czyli "zasłaniacz oczu" zwany Creepy Apperarence. Look ogólnie powstał bardzo losowo, weszłam do sklepu i znalazłam ten kapelusz. Generalnie od początku chciałam coś stworzyć z kapeluszem. Po prostu, trochę z myślą o tym co ostatnio zrobiłam na multiku. Ostatnio poczyniłam na subkoncie (Borówkasi) taki właśnie kapeluszowy look:

mam ogólnie wrażenie że na tym koncie mam bardziej spójny styl niż na Malinasi i jestem z tego mega zadowolona XD

Pomyślałam o tym, że właśnie chcę trochę nawiązać do stylu mojego drugiego konta, więc wyszedł taki Szalony Kapelusznik Malinasiowy; słodkie kolorki, ale bez uroczej widocznej twarzy. Kiedy już go zakupiłam, to skojarzyłam go jakoś sobie ze stylem Roberty, kiedy miała "fazę" na bardziej tajemnicze, "alicjo-w-krainie-czarowe" looki. Więc go jej zadedykowałam!


typowy pokaz simpiarstwa na naszym serwerze

Czy jestem z tych wyżej obydwu zadowolona? 
Bardzo. 
Nie pamiętam kiedy tak dobrze czułam się w ogromnym kapeluszu - wręcz cylindrze - na MSP. Raczej unikałam tego typu dodatków od zawsze, w moich stylizacjach królują kokardy i kwiaty na głowie; okazjonalnie jakieś malutkie kapelusiki i berety.

Podejście "copycat"; monokolor


Jak patrzę na moje podejście do kreacji z #0000ff to chce mi się płakać. Chyba nie podołałam lawirowaniu w stylu Roberty, mam wrażenie, że gdzieś tutaj jakaś odzywa się Malinasia w tle tego wszystkiego.

Nie jest to aż tak efektowny look tak jak chciałam żeby był. Ciągle wszystkie dodatki mi się ściągały z twarzy, miałam momentami dość tego szukania rzeczy w sklepie i w ogóle, jedynie co to była w mojej głowie ochota rzucenia tego posta w cholerę. Na pewno jestem dumna z cieniowania; aby jednak miało to jakąś głębię, a nie wyklikanie jednego koloru i pora na cs'a. Starałam się wybrać elementy, które faktycznie w jakiś sposób kojarzą mi się z naszą dzisiejszą bohaterką, albo je nosi (ten piorun pod okiem jest trochę z czapy, ale jakoś mi pasuje do tego energetyzującego szafiru), ale ogólnikowo nie jestem zadowolona tak jak już wspomniałam. Czegoś mi tu brakuje, niestety nie jestem przekonana do końca czego. Być może za mało warstw? Z jednej strony wszystko jest "kompletne"; zakryte nogi, obsidian lace; tak wiem, dodałam kolczyki, ale tak bardzo mi pasowały do stylizacji, że nie mogłam się oprzeć...
Wybacz mi za ten grzech, Roberto!
Kolejna sprawa, która trochę została zaniedbana, to dodatki na głowie.

JEDEN.

Jeden dodatek na głowę. Dlaczego jeden? Mam problem ogólnie z innymi dodatkami na głowie niż kwiaty; wcześniej już wspominałam, że raczej używam właśnie miliona wianków, kokardeczek itd. A to przecież nie pasuje do tego co stworzyłam wyżej. Zresztą wnikliwie przejrzałam jej (no wiecie kogo, nie chcę się powtarzać) szafę i niewiele kokard na głowę znalazłam. Mogłam dodać tutaj jeszcze jakieś dodatkowe rogi; chyba wtedy byłby bardziej kompletny, ale cóż - sklep nie do końca mi był przychylny podczas wycieczki po stronach z dodatkami. Jak teraz patrzę, to wydaje mi się, że dobrze byłoby tu dodać kolejne pająki na twarz; znając życie zaraz pewnie by mi coś ściągnęły. Uznajmy ten pomysł za niebyty. Może dodatki "powietrzne" uratowałyby bardziej? Pewnie tak, ale wtedy zgaduję zniknięcie pajęczyny. No wszystko bez sensu się wydaje...

 Kolejna rzecz - zrąbałam sprawę z butami, w ogóle ich tu nie widać. Nie wiem, jakie by w ogółe tu pasowały patrząc co znajdowałam w szafie, no...

Bardzo wysoka poprzeczka! Poczuwam hańbę i porażkę.

Użyte rzeczy:



Podejście "copycat"; monochrom

 


 AAAAA, ale jestem z tego looka zadowolona. Mam ochotę go przemalować i kupić na Malinasi. XD

Wydaje mi się, że tutaj byłam bardziej cierpliwa i wypoczęta (poprzedni robiłam w nocy już mocno zmęczona), dlatego mi się podoba. Koniecznie chciałam użyć w tym przypadku Creepy Appearence, aby uzyskać efekty podobne do "Przynęty". Przypadkowo natrafiłam na te mega stare cienie (mowa o Dark Shadows), nie wiedziałam, że warstwy się tutaj akurat nie zesrają i cała twarz pójdzie się j... jednoczyć cieleśnie, jestem zachwycona uzyskanym efektem. Uważam, że rozpływające się cienie fajnie dopełniają maskę na twarz, wydaje się lepiej urozmaicona. 

Znowu jeden dodatek na głowę, nie miałam zbytnio pomysłu, co jeszcze mogłabym dodać aby nie zwiało tego kapelutka z głowy (początkowo dodałam pająki, ale ściągało mi coś co uważałam za kluczowe więc z nich zrezygnowałam). Na początku miałam trochę inną wizję ze inną spódniczką (góra to sukienka), początkowo chciałam raczej uzyskać krótką sukienkę, ale zdecydowałam się jednak poszukać innego dołu. Uważam, że wyszło mi to na dobrze, bo przez to look wygląda tutaj bardziej "robertowo"; ona przede wszystkim mi się kojarzy z bajecznymi sukniami, które mocno się rozwiewają. 

Nie ukrywam, że ten był dla mnie łatwiejszy do zrobienia przez brak bajerowania z blushami. Podczas tego wyzwania założyłam sobie w głowie, że nie mogę absolutnie "podglądać" zasób danych looków, byłoby to zbyt proste. Uznałam, że sama sobie poszukam kombinacje i je jakoś uklecę. Jak widać wyżej, tu chyba bardziej się odnalazłam niż w podejściu z #0000ff. Postanowiłam nie bawić się nigdy więcej w horrendalną ilość różu na policzkach, chyba, że moje kolejne "ofiary" będą się w tym ubóstwiać; a na pewno ktoś będzie..

Użyte rzeczy: 

 


~~~

 Nie wiem, czy podołałam temu zadaniu - na pewno było to pewnego rodzaju wyjście z moich utartych schematów, jeśli chodzi o moje stylizacje. Na moim głównym koncie noszę się głównie w stonowanych kolorach, ewentualnie czarny wlatuje, praktycznie zawsze mam ten sam kolor włosów i pod niego dobieram kolory głównie - Roberta nie zamyka się w propagandzie rodem z lat 2011-2015, czyli używanie jednego koloru na głowie cały czas, niezależnie czy pasuje do odcieni użytych na ubraniach. Bardzo to cenię w jej podejściu. Mi jeszcze dużo nawyków z ówczesnych czasów zostało i z nimi walczę. 

Czy słusznie? Być może, ale czuję się bardzo przyćmiona patrząc na stylizacje moich maksymalistycznych koleżanek z redakcji, chciałabym osiągnąć ten sam poziom co one; być na tyle swobodną w wiedzy nt. dodatków na twarz, które współgrają ze sobą i współistnienie działa, a nie wywala drugą rzecz i gotowa frustracja u gracza w sklepie. Pewnie długa droga przede mną, ale w tym wyzwaniu będę starać się o to, aby tę umiejętność "warstwowania" opanować do co najmniej dostatecznego poziomu - perfekcji nie oczekuję, może za jakiś czas?
Tymi słowami Was dzisiaj żegnam, jeszcze dorzucę okładkowego arta na koniec, bo nie zasługuje tylko na bycie miniaturką. xD
Mam nadzieję, że wpis się podobał, dajcie znać w komentarzach kogo byście chętnie zobaczyli w tej serii!


Do następnego razu!
Malinasia



11 komentarzy:

  1. szczerze to ten drugi look pomyślałam że to roberta prawdziwa, super robota

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG malinasia wróciła!!!!!!! Szczerze, to bardzo robertowe wyszły ci te looki, ten drugi to arcydzieło przepiękne, jak czytałam to musiałam przestawić sobie przegródkę w mózgu że to twój look a nie roberty przykładowy, bo odwzorowałaś to niesamowicie. W tym niebieskim jedyna różnica jaką zauważyłam w porównaniu do robertowych looków, to to, że na głowie dałaś tylko jeden odcień niebieskiego, a roberta pewnie użyłaby co najmniej 2..... ale to drobnostka dosłownie, wszystko inne wręcz książkowo odwzorowane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie po dluzszym patrzeniu się na to też zauważyłam, że za dużo cieni to tu nie ma, głębi, tak jak opisałam. moglam dać inne włosy z jakimś ombre to by akurat można było nawiązać do rękawków i róży na spódnicy
      dziękuję za miłe słowa, aż się zarumieniłam!!! i chyba serio dobrze ten 2 wyszedł skoro aż 2 osoby tak stwierdziły <3

      Usuń
    2. No ja tez totalnie uważam, że jakby komuś pokazać te looki copycata to by pewnie mógł pomyśleć że to ja, mega robota !!!

      Usuń
  3. Jestem mi w ogóle mega miło że jestem pierwszą osobą co jest w tej serii, przyznam że czekałam na to jak na świeże bułeczki z piekarni. Myślę że udało ci się oddać mój styl bardzo dobrze. Mimo że nie jesteś zadowolona z tego pierwszego looka niebieskiego to on jest mega dobra bazą, że mogłabym od czegoś takiego wyjść i pewnie byłabym w stanie ukręcić looka z tym jakiegoś. Mega mi się podoba przeanalizowanie mojej szafy, co zawiera itp.w sumie mnie olsnilo to, że mimo że każdy mój look może być trochę inny, to jednak są powtarzalne rzeczy i można je zauważyć mimo wszystko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. blagam cie uratuj tego looka hahaah, jestem ciekawa co byś do niego dodała!!!!!
      myślę, że każdy ma jakieś ulubione itemki nieświadomie, sama pisałaś o swoich ulubieńcach więc :D z twoją szafą było mi łatwiej poznajdować co się faktycznie powtarza

      Usuń
  4. No i jeszcze mega okładka, podoba mi się to zestawienie mnie i copycata <3333 Jeszcze dodam że mega mi miło, że mogę być dla ciebie jakąś inspiracją, aż nie wiem jak się zachować XDD Nie przejmuj się totalnie jeśli teraz nie czujesz jeszcze takiego tego stylu maksymalistycznego, mi do tego etapu co teraz jestem trochę zeszło. Podążaj tą ścieżką i się tym baw, ale pamiętaj że twój styl jaki masz też jest super, sprawia że też jesteś z tego znana, nie myśl o sobie tak krytycznie, kc malina. Czekam na następny post twój

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie jestem może zbyt krytyczna wobec siebie samej, ale to może dlatego, że w czasach abieskowych trochę też moim inspo była kathey i dlatego taka się czuję "nieswoja", aczkolwiek chyba moją marką faktycznie mogą być cute looki
      lofki robertinko ściskam cię mocno!!!

      Usuń
  5. Ciekawy pomysł na serię, bardzo ładne ci wyszły te luczki.

    OdpowiedzUsuń
  6. boze Roberta ma tak piekne looki ze to szok. ten pierwszy z lewej tez mi sie mega podoba.
    moim zdaniem ten monokolor ci nie za dobrze wyszedl, ale monochrom za to jest ZACZEPISTY
    czekam na dalsze czesci <3

    OdpowiedzUsuń

komentarz = motywacja, nawet jeśli to tylko dwa słowa napisane z anonima ;3