Hej!!
Jak zwykle, przybywam z wielkimi motywowymi zaległościami, po miesiącu. Myślę, że to już standard na tym blogu, że więcej nowych motywów zdąży się pojawić, niż ja opiszę zaległe. No ale kto by się przejmował tym, że nigdy nie uda mi się dogonić tych motywów aż do bieżącego? Oczywiście że nikt - liczy się świetna zabawa.
Więc przybywam do was z długo wyczekiwanym wpisem (w końcu) jakimś luźno-lookowym, bo dawno takiego w moim wydaniu tutaj nie było.
Dzisiejszy motyw (tak jak już mogliście zauważyć po tytule) jest w fitnesowym klimacie. Okładka prezentuje się tak:
I dzięki niej już bardzo dobrze wiem, że to będzie trudny orzeszek do zgryzienia. Z moich obliczeń trwał od 3 sierpnia 2013, do 10 sierpnia.
Ale standardowo zobaczcie jakie ubrania mieliśmy do dyspozycji:
Tylko dwie strony i to w dodatku kompletne paskudki. Jedne włosy, które wyglądają jakby były solidnie przetłuszczone (ale w końcu to motyw sportowy, więc ma to trochę sensu, bo pot). Ehh, no jak zobaczyłam to na początku to trochę opadły mi chęci na tworzenie looków, ale nie poddałam się. Już wam pokazuję, co udało mi się z tego wystrugać.
Look 1
Niezbyt apetyczny look, ale przynajmniej tani. Chociaż, nawet 1600 starcoinsów bym nie dała za to, żeby tak wyglądać. O dziwo udało mi się całkiem ładnie dopasować tutaj spodnie do topu, poważnie, nie wygląda to tragicznie! Włosy jak się spodziewałam - wszystko tutaj psują.
Gdyby natomiast wprowadzono ten motyw na przykład jutro, a ktoś bardzo by się uparł żeby ułożyć z niego look i zrobiłby właśnie taki, nie byłabym jakoś bardzo obrzydzona. Ale poczekajcie do numeru 3, bo tamten to właśnie mój zdecydowany faworyt.
Kolory:
Look 2
Oto przed państwem różowa tenisistka, która chodzi na niego tylko po to żeby dodawać estetyczne zdjęcia na instagram story, chcąc zostać "that girl". To jedyny opis, jaki pasuje mi do tej katastrofy. Zresztą, czego ja oczekuję po motywie sportowym z ubraniami pochodzącymi z tej samej kategorii. Po prostu nie da się tutaj ułożyć czegoś, co wyglądałoby dobrze w innej okazji, niż użycie tego looka w filmie konkursowym z tego motywu XD Nie widzę praktycznie żadnych tych ubrań nigdzie więcej, niż właśnie w takim miejscu.
A no i jeszcze jedna dość istotna rzecz - wydaje mi się, że te spocone włosy wyglądałyby o wiele lepiej w ciemnych kolorach, ale sprawdzając dosłownie każdą możliwość, nie pasowały one ani trochę do mojej moviestar. Najwyższa pora chyba zrobić bardziej uniwersalną twarz, do której w końcu będę mogła używać intensywnych kolorów, a nie tylko same beże i nudy.
Kolory:
Look modów
Ten top i dresy to kombinacja, której chciałam użyć od początku, ale powstrzymywał mnie właśnie ten look przykładowy po lewej stronie. Wiedziałam, że będę musiała go przerobić, więc nie używałam tych ubrań razem, żeby nie robić dwóch takich samych looków. W końcu przyszedł czas na to, że mogę ich użyć!!
Moja przemiana:
Tak bardzo mi się ten cały look kojarzy z czasami tumblr girl, że wy nie wiecie... jeśli nie kojarzycie co to za styl, to całkiem niedawno pisałam o nim na blogu, o w tym poście. Te zielono-pastelowe włosy pomalowałam w ten sposób na przełamanie kolorów, żeby nie był cały czarno-biały, bo byłoby po prostu zbyt nudno. O dziwo - ten look w porównaniu do poprzednich można nosić na co dzień. Może nie w 2024 roku, kiedy mamy pod dostatkiem piękniejszych ubrań pod każdym względem, ale zdecydowanie do 2017 roku uważałabym go za przepiękny.
Nie spodziewałam się początkowo, że look ułożony przez modów będzie tym wyglądającym najlepiej, ale tak właśnie się stało. Może wcale nie są oni aż tak tragiczni w doborze ubrań, tylko kolory ich ograniczają?? Nie no co ja teraz wymyślam, oczywiście, że są.
Jeśli chodzi o kolory, to oczywiście użyłam tutaj czarnego, białego, no i kolor włosów macie o tutaj:
Look zoli
Witajcie, z tej strony zola. Jak zobaczyłam nazwę tego motywu, to aż dostałam flashbacków z ostatniego semestru na studiach. Akurat w dzisiejszym Motywowo dostępne ubrania uważam za średnie, ale to, co udało mi się z nich wyskrobać nawet mi się podoba, mimo że nie założyłabym tego personalnie. Kolorystyka jest taka, jak we wszystkich moich lookach robionych przeze mnie ostatnio (dopiska od doesyn - już nie takie ostatnio, bo od momentu robienia tego looka przez zole minęło jakieś półtora miesiąca, tyle zwlekałam z napisaniem tego wpisuXD) - wiśniowe włosy oraz pomarańczowo-wojskowe ciuchy. Boli mnie to, że dostępna jest tylko jedna fryzura. Na dodatek bardzo nie lubię we włosach tych przebłysków.
Poniżej użyte kolory do tego looku:
No i jesli chodzi o dzisiejsze fitnesiarskie motywowo, to już na tyle kochani. Mam nadzieję, że jak zwykle zainspirowałyśmy was do tego, jakich looków NIE robić w dzisiejszych realiach gry. No chyba, że macie ogromny sentyment do starych ubrań...
Kolejne motywowo będzie odjechane, bo będzie w tematyce festiwalowej. Więc wyczekujcie niecierpliwie, a ja obiecuję, że pojawi się on szybciej niż w ciągu 30 dni (tak jak miało to miejsce teraz).
Cudownego dnia wam życzę, przy okazji nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta, ale na początku tworzenia tej serii napisałam, że jeśli ktoś z was również chce się z nami pobawić w tę serię, to śmiało wysyłajcie swoje looki na moją pocztę (doesynmsp@gmail.com). Dostałam już dwa looki od was, więc jeśli nazbiera się tego trochę więcej, to wstawię specjalny wpis w którym pokażę, co udało wam się z tego zrobić. Możecie też wysłać wiadomość bez podawania nicku jeśli tego nie chcecie!!! A ja już uciekam, papa!
doesyn
zawsze jak robię te looki to staram się przewidzieć co ty zrobisz, żeby było oryginalnie, ale jak widać tym razem się nie udało XDD
OdpowiedzUsuńno i trochę czasu minęło, morde na msp trzy razy juz zmienialam. ale wisniowe wlosy nadal sa
bo te ubrania są wszystkie takie paskudne że dosłownie tylko kilka z nich można użyć, nie mogę się doczekać nowszych motywów które mają po 4 strony ubrań, wtedy będzie zróżnicowanie i zabawa
Usuń