Hej!!
Tu doesyn. Pewnie niewielu z was w ogóle kojarzy tę serię, bo ostatnia jej część ukazała się na tym blogu... drugiego marca tego roku. Tak więc już pół roku temu! Jeśli udało się już każdemu zapomnieć o co tutaj chodzi, to spieszę z wyjaśnieniem - na podstawie looka i tego jaki moviestarka ma 'vibe' moim zdaniem, dopasowuję moodboard i opisuję dlaczego wygląda to tak a nie inaczej.
Zresztą, co tam będę tłumaczyć, sami zobaczycie. Przy okazji odsyłam też do poprzednich części, a tych było dość sporo:
Moviestar jako aesthetic ~ część 1, ~ tutaj część 2, ~ część 3, ~ część 4, ~ część 5, ~ część 6, ~ część 7, ~ część 8, ~ część 9, ~ i część 10.
Na wstępie przypomnę też, że jeśli chcecie pojawić się w tej serii, bo jeszcze was tu nigdy nie było (lub byliście, ale daaaawno temu), to napiszcie do mnie na msp, discordzie, gdziekolwiek. Dodaję każdego chętnego, więc na pewno pojawicie się w którejś z kolejnych części, a takowe planuję nadal wypuszczać.
Ricole
Animacja niefortunna, bo trochę ogranicza widoczność kolorów looka, więc postanowiłam dać go również w pełnej okazałości obok. Kolory looka sa takie... ni to wiśniowy, ni to bordowy. Taka przedojrzała malina bym powiedziała - tak więc w tych samych kolorach stworzyłam dla niej tablicę, przepiękny kolor. Mimo tego, że ten kolor mi osobiście kojarzy się z elegancją i 'femme fatale', to moviestarka Ricole absolutnie nie ma dla mnie klimatu niszczycielskiej, krwiopijnej kobiety, która uwodzi i niszczy życia. Bardziej kojarzy mi się z delikatnością, sztuką i spokojem, dlatego więc głównie takie zdjęcia znalazły się powyżej. Ale nie w 100%!
Nie wiem czy udało mi się to zrobić, ale chciałam uzyskać efekt "biją się we mnie dwa wilki" - jeden biały, delikatny o anielskim usposobieniu, a drugi - kobiecy, stanowczy, lecz mimo wszystko z pewną dozą "słodyczy". Te dwa wilki, to dokładnie to, jak widzę tę moviestarkę. Z jednej strony - zapewne najmilsza i najserdeczniejsza osoba jaką poznacie w swoim życiu, a z drugiej - ma stanowczy i uparty charakter.
ATPaza
Zazwyczaj w tej serii miałam okazję dodawać zwariowane, wielokolorowe looki, które wędrowały bardziej w stronę maksymalizmu niż minimalizmu. Wiecie - tona dodatków, nierealistyczne elementy w stylu grzybów czy potworów. ATPaza to jednak minimalistyczna i przyziemna moviestarka, która jest dla mnie bardzo miłą odskoczną od tego wszystkiego. Jej postać wygląda po prostu jak osoba, która faktycznie żyje i istnieje na tym świecie. W tej całej prostocie widać jednak tonę elegancji i to jest coś, co urzekło mnie najbardziej.
Większość zdjęć wybranych przeze mnie nawiązuje do francuskiej elegancji, clean girl i romantyzmu, bo jestem przekonana, że gdyby moviestar o imieniu ATPaza miała powiedzieć coś o sobie, to przemówiłaby do mnie w języku francuskim z bagietką i bukietem kwiatów w ręce. Kojarzy mi się z taką dobrą przyjaciółką, która zawsze wie jak pocieszyć i co doradzić. W wolnym czasie zamiast chodzić na kluby, to idzie ze starym analogiem do galerii sztuki na nową wystawę, a później siada w kawiarni z książką i planuje swoją morning routine na następny poranek. Dokładnie tak ją widzę, więc poszłam w taki właśnie klimat wybierając te wszystkie zdjęcia.
AFR0DYTA-
Cały ten look kojarzy mi się z jakąś boginią słońca, która dawniej była dobrą i pomocną istotą, ale negatywne wydarzenia wpłynęły na jej przemianę w złowrogą postać. Tak więc teraz sobie żyje gdzieś tam w oddali, nieosiągalna dla zwykłego śmiertelnika i od czasu do czasu zrobi jakiś syf w ramach zemsty i tęsknoty za utraconą pozycją.
Może trochę odpłynęłam z tą interpretacją, zaraz książkę napiszę. No ale taka właśnie jest ta moviestarka! Ten look jest po prostu tak przepiękny, że fabuła postaci nasuwa mi się sama do głowy. W związku z tą fabułą stworzyłam więc całą tę tablicę. Jakieś skrzydła, maski, miecze - odbiór miał być nieco metafizyczny, wręcz boski i w tym wszystkim, aby było widać konflikt i cierpienie. Czy mi się udało? Nie mam pojęcia, ale z pewnością w tej moviestarce (mimo złotych kolorów) można łatwo dostrzec ten mrok.
Neliama
Mimo dość prostego looka na pierwszy rzut oka, bo jest on jednokolorowy, z naturalnym odcieniem włosów, to miałam spory problem. Głównym problemem było to, że większość zdjęć w kolorze liliowym jakie znalazłam w internecie, były w klimatach delikatnych, uroczych, wręcz infantylnych. Druga połowa natomiast to kwiaty, kryształy, magia. Tyle, że moviestarka ta kompletnie nie kojarzy mi się ani z jedną stroną, ani z drugą. Tak więc trochę się musiałam naszukać i wysilić, żeby klimat oddawał 'vibe' postaci który od niej czuję, a mimo to - zachowana była kolorystyka.
Skoro nie kojarzą mi się wyżej wymienione cechy z lookiem Neliamy, to z czym ona mi się kojarzy? No więc - kiedy patrzę na postać, to mimo delikatnego koloru, to widzę w niej... tonę elegancji i kompletne przeciwieństwo 'niewinnej, delikatnej kobiety'. Z pewnością gdyby miała charakter, to byłaby ALBO wredną suczą, która jest miła tylko dla najbliższego grona, ALBO ekstremalną ekstrawertyczną, która chodzi po klubach i korzysta z życia jak tylko się da. Trochę czuję od niej, że na pierwszy rzut ona może wydawać się niepozorna, ale ma dość szalony i trudny charakter. Ale nie wiem skąd te spostrzeżenia, naprawdę.
(nick przez i)
Ta moviestarka kojarzy mi się z jakąś istotą, która mimo, że naśladuje człowieka i wygląda tak, to zdecydowanie nim nie jest. Ubzdurałam sobie w głowie, że to jakiś stwór, który udaje kobietę, aby... no właśnie, aby co? Ze względu na skąpy ubiór - pierwsze co przyszło mi do głowy, że uwodzi mężczyzn, aby osiągać jakieś swoje osobiste cele i zaspokajać potrzeby. Bo kiedy na nią spojrzymy, to widzimy, że niby wszystko gra, no człowiek jak się patrzy. Ale jednak coś jest nie tak... jakieś macki na głowie, trupio szara skóra.
Tak więc to, jakie zdjęcia dobrałam (poza kolorystyką looka) nawiązują do właśnie tej postaci, która pod osłoną dnia zamienia się w stuprocentową kobietę, a kiedy mija więcej czasu, to powoli zaczyna wracać do swojej prawdziwej, nikomu nieznanej formy potwora.
KINGAMMAZe względu na look tutaj nie miałam opcji poszaleć z kolorami, ale to nawet lepiej! Uwielbiam robić czarno-białe tablice, bo wtedy mogę w pełni skupić się na zdjęciach i klimacie, który czuję od postaci, zamiast poszukiwać zdjęcia w pasującym kolorze. Kingamma mimo dość mrocznego usposobienia ma obok siebie przesłodkiego, różowego króliczka i przeuroczą animację, więc mimo braku użycia różu postanowiłam uwzględnić ten 'słodki' klimat. Stąd pojawiło się kilka kokardek, króliczków, pluszaków. Wydaje mi się, że gdyby ta moviestarka istniała naprawdę i gdybyśmy weszli do jej pokoju, to wbrew pozorom wcale nie miałaby na ścianach plakatów zespołów metalowych, tylko aniołki i zwierzątka, a na łóżku moglibyśmy znaleźć 10 pluszaków, z którymi nadal śpi, bo je uwielbia.
Bardzo podoba mi się to przełamanie szarych zdjęć takim dziewczęcym, delikatnym klimatem, bo właśnie to jest to co dostrzegam w tej postaci. Byłabym w stanie też zgadywać, że jej ulubioną porą roku jest zima, nie mam pojęcia czemu, może to przez te kolory...
To już na tyle w tym wpisie! Mam nadzieję, że tak samo jak ja cieszy was powrót do tej serii po dłuższym czasie. W planach mam jeszcze kolejne wpisy z tej serii, więc jeśli chcecie znaleźć się w kolejnej części, to koniecznie do mnie napiszcie - nikogo nie pomijam, a wręcz przeciwnie - żeby dać wam jeszcze więcej kontentu, to zazwyczaj ja piszę do ludzi graczy z zapytaniem, czy chcieliby wziąć udział w takim wpisie.
Tak więc żegnam się z wami, cudownego dnia wam życzę.








boze kocham te tablice ktore powstaly, najbardziej podoba mi sie ta stworzona dla neliamy i kingammy
OdpowiedzUsuńkocham te serie <333
(square_love)
UsuńPRZEPIĘKNE! Napisałam do cb na msp
OdpowiedzUsuńokI!<3
UsuńCoś pięknego, kocham tego bloga, będę opowiadać wnukom o tym, że się tu znalazłam buziaki <3 (ATPaza)
OdpowiedzUsuńjezu to bardzo duże wyróżnienie dla nas.... bardzo mi miło
UsuńALE CUDOWNE TE TABLICE, MEGA DOBRA ROBOTA!! Najbardziej podoba mi się ta pierwsza i złota, ale wszystkie bardzo dobrze odwzorowują vibe moviestarek, dokładnie coś takiego od nich czuje, jak to zobrazowałaś.
OdpowiedzUsuńjak robiłam złotą to czułam że mnie ta słoneczna istota napaja energią życiową i dziękuję pięknie za miłe słówka
Usuńjezu jaka super seria!!! te tablice sa niesamowite oddaja w 100% vibe moviestarki!
OdpowiedzUsuńjesli jest miejsce, to chcialabym sie znalezc w kolejnym poscie! (tylko jak bede miala moja normalna, rozowa moviestarke, a nie to co mam teraz XD)