Tak, niedawno podejmowałam się już wyzwania robienia najtańszego looka, ale nie uwierzycie (ja sama nie mogłam uwierzyć), uznałam dziś, że zrobię sobie trochę odważniejszy limit - maksymalnie 1000 sc. Zastanawiałam się dosyć długo, czy to w ogóle jest możliwe do wykonania, bo wzięłam pod uwagę to, że najtańsze ŁADNE włosy na msp kosztują aż 350 sc, więc jakby nie patrzeć - to już 1/3 budżetu (z naciskiem na ładne, bo wiadomo, są na przykład też zakola albo włosy clownaXD). Ale widzowie, udało się!! Więc pokażę wam dziś cały mój proces twórczy i przez jakie etapy przechodziłam, żeby w końcu mi się to gówno udało zrobić.
No więc pierwsze moje podejście do tego wyzwania zakończyło się tak:
Niby budżet się zgadza, niby wszystko gra, ale kurcze tak strasznie nie podobała mi się ta sukienka, że nie mogłam tego tak zostawić i uznać, że już zrobiłam, łatwo było, oto efekt. Zaczęłam więc szukać dalej, innej sukienki. Oczywiście sukienka musiała być obowiązkowo, bo gdybym miała tutaj dać spódniczkę/spodnie i jakąś górę, to nie ma kompletnie żadnej opcji, że zmieściłabym się w tym limicie który sobie ustaliłam.
Jakbyście byli ciekawi, to takie są ceny pojedynczych rzeczy:
Tak więc zaczęłam trochę kombinować, szukałam czegoś, co wygląda mniej kiczowato. Znalazłam perełkę wśród sukienek, to dzieło:
Przepiękna, zachwycona jestem nią do tej pory. Ale jak już pewnie sami zauważyliście, cena została przekroczona o 50sc. Szkoda ogromna, bo ten look serio nie wygląda tak źle jak na ten budżet. No ale nie mogłam tego tak zostawić, zaczęłam poszukiwania włosów.
Aktualnie koszyk wygląda tak:
Jedyne sensowne włosy jakie znalazłam, to te:
Ale błagam was, sami widzicie jak one wyglądają tragicznie. Kompletnie nie pasują, a moviestar wygląda jak z delikatnym wodogłowiem. Szukając dalej zdałam sobie w końcu sprawę, że nie mogę jednak uniknąć tych starych włosów w paintowej grafice, bo te nowsze po prostu nie wyrabiają z ceną.
Szczerze mówiąc to trochę już się załamałam i chciałam się poddać XD Chciałam wam pokazać to co jest wyżej jako efekt końcowy i jeszcze pochwalić się, że 50 sc brakowało mi do limitu, ale no kurcze ja źle sama ze sobą bym się czuła jakbym miała was zostawić z takim byle czym.
Tak więc znalazłam w końcu jakieś włosy, które z tych wszystkich okropieństw wyglądały najlepiej:
Taaak, ja wiem, że nie jest najlepiej. Ale zaufajcie na słowo - włosy poniżej 400 sc na naszej cudownej gierce to jakiś koszmar XD Przez chwilę się nawet zastanawiałam, czy te włosy są normalnie w sklepie, czy pojawiły się tam tylko dlatego, że właśnie trwa tydzień unikatów. Jeśli ta druga opcja, to trochę słabo, bo wychodzi na to, że jest to look sezonowy. Jak tydzień unikatów się skończy to niestety pozostaje wam tylko ta opcja z włosami lady gagi wyżej XD
Przy okazji jeszcze tego tygodnia unikatów, to pomyślałam sobie też w pewnym momencie, żeby po prostu użyć ubrań z niego. Są tanie, całkiem wporzo, na pewno coś sensownego bym z tego ułożyła. Całe szczęście, szybko mi ten pomysł z głowy wyleciał. Ostatecznie uznałam, że nie miałoby to żadnego sensu bo te ubrania są 'sezonowe', więc wraz z upływem tygodnia, upłynąłby też sens wykonania przeze mnie tego wyzwania i jego niesamowitość.
Jakbyście się ciekawili, to finalnie tak to wygląda w koszyku:
Oczywiście nie potrafiłabym was zostawić z tym lookiem i powiedzieć, że wyzwanie ukończone. Kolory wyżej są 'domyślne', bo to kolory w których nawet paskudne ubrania dobrze powinny wyglądaćXD Ale w związku z tym, że nadałam tego lookowi rangę "ładnego", to postanowiłam też przygotować dla was inne wersje kolorystyczne.
Druga wersja kolorystyczna:
Ta sukienka totalnie kojarzy mi się właśnie z takimi odcieniami. Takie neutralne kolory, jakieś beże, brązy, pomarańcze. Nawet sobie nie wyobrażanie jakie trudne są te włosy do ogrania jeśli chodzi o kolorowanie ich. Serio, ja mam wrażenie, że one są na tyle stare i upośledzone graficznie, że żadnej kolor poza oryginałem do nich nie pasuje.
Trzecia wersja kolorystyczna:
Taaak, oczywiście, że musiałam zrobić różowy. Ta wersja też mi się podoba, no może poza włosami, bo tak jak już wspominałam - w żadnym kolorze one nie wyglądają dobrze poza oryginałem. Prześlicznie wygląda ta sukienka w tych odcieniach, aż mam ochotę z nią skleić jakiś look taki wiecie, wiejski klimacik, słoma z butów wystaje, trawa we włosach, tak idealnie mi to do tego pasuje.
Tak, jeśli chodzi o część lookową posta, to można powiedzieć, że to już koniec. Ale mam jeszcze coś ciekawego dla was, taki w sumie test malutki.
Zauważyłam, że wiele osób, które czytają moje wpisy, nie lubi komentować postów. Nie dziwię się wam kompletnie, bo ja sama też raczej jestem typem osoby, która jest 'cichym obserwatorem', niż czynnie biorącą udział fanką. W związku z tym - ostatnio jakoś kompletnie przypadkiem odkryłam, że na stronie z której wzięłam chat do pisania (prawa strona bloga), są też ankiety. W moje głowie zrodził się więc prześwietny pomysł - będę wam pod koniec każdego posta wstawiała ankietę, która będzie dotyczyła na przykład tego, który look wam się najbardziej podoba. Albo czy się z czymś zgadzacie, ewentualnie tak jak dziś - która wersja kolorystyczna jest według was najlepsza.
Jeśli ten pomysł faktycznie się sprawdzi tutaj, to super by było, bo ja zawsze jestem ogromnie ciekawa waszych opinii na temat np. moich looków. Tak więc poniżej dodaję ankietę testową, możecie zagłosować<3
Więc ja się z wami żegnam misiaki, cudownego dnia wam życzę i mam nadzieję, że zaskoczyłam wam tym, że udało mi się ułożyć jakiś look w granicach tolerancji, który jest tak tani. Papa!!