Hej!!
Coś ostatnio przyspieszyłam w tymi postami motywowo, ale mam dużo do nadrobienia i nie mogę się doczekać aż dojadę do motywów, które mają więcej niż dwie strony (czyli tak jak to miało miejsce dotychczas).
Dziś bierzemy motyw o nazwie Ghostly Glamour, wygląda tak:
Czyli może wydawać się, że jest przyjemnie, fajnie i moje klimaty. Ale sami zobaczymy później, na razie nic nie spojleruje.
Motyw trwał wtedy:
I jakbyście byli ciekawi jakie ciuszki miałam do dyspozycji, to takie:
Czyli noooo, jednak nie jest aż tak fajnie i przyjemnie jak mi to wyglądało początkowo. Te włosy za 5 diamentów są świetne, no i na szczególne wyróżnienie zasługuje też ta sukienka:
Niestety nie udało mi się jej wykorzystać w stylówce, więc dodam jako honorable mention.
Look 1
Jezu no przysięgam wam, że jak to robiłam to wydawało mi się jakieś ładniejsze. Teraz żałuje w sumie, że po prostu nie dałam tutaj tej pięknej sukienki o której wspomniałam wyżej. No ale już trudno, zostańmy przy tym co ułożyłam. Nie ma tragedii, jest wporządku, ten naszyjnik wygląda super, sukienka mimo że brzydka, to całkiem ciekawa. No i kolorki oczywiście beżowe pasujące do siebie, jak zwykle beże.
Użyte rzeczy:
Kolory:
Look 2
No i ten look jest już o wiele ciekawszy. Więcej się dzieje, mimo, że jest mniej elementów niż na looku wyżej. Totalnie serio - mogłabym w sumie ubrać taki look. Może nie teraz, bo mam horror creepy look era, ale jak miałam styl typu; beżowy, stare lata - to wtedy raczej bez obrzydzenia bym go ubrała. To chyba oznacza, że wyszedł całkiem nieźle. Oczywiście włosy te same co wyżej, kolor również, no wybaczcie że taka monotematyczna jestem ale tak ogromnie mi ten kolor pasuje, że wszędzie go używam.
Użyte rzeczy:
Akapit:
Look modów
Okej dobra, to jest super. W sensie trochę kilka rzeczy nie pasuje, ale jak na standardy stylizacji modów, to serio to jest jakiś kryształ.
Moja rekonstrukcja kolorystyczna:
W końcu inny kolor włosów, jeaaaaa. Sukienka jest tak świetna, aż mam wizję na jakiegoś ładnego looka z nią. Ogólnie stylówka wygląda super, podoba mi się, szkoda tylko, że ten niebieski na spodzie sukienki nie ma możliwości zmiany koloru, no ale trudno, da się to przeżyć i nie rzuca się w oczy aż tak.
Kolory:
I jeśli chodzi o ten post, to już tyle<333 Mam nadzieję, że się podobało wam i że tak samo jak ja wyczekujecie na nowy post z motywowo, albo z estetykami. Ja się z wami żegnam, cudownego dnia wam życzę i uciekam uczyć się, bo o dziwo, na studiach w kwietniu poza sesją też można robić egzaminy (bezsens). Papa!!!<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarz = motywacja, nawet jeśli to tylko dwa słowa napisane z anonima ;3