Z tej strony (w końcu) zola. Wracam po dwutygodniowej przerwie spowodowanej studiami, tak jak wspomniałam w moim ostatnim poście. Chciałam napisać coś dla was tydzień temu, ale praktycznie od rana do nocy siedziałam nad rysunkami XD. Na szczęście skończyłam już ten bajzel i mogę się cieszyć upragnionymi wakacjami, które i tak są krótsze niż dosłownie na wszystkich innych kierunkach wszystkich uczelni w tym kraju. No ale nie rozczulając się nad moją egzystencją i pracą nad wykształceniem wyższym, przejdźmy do dzisiejszego posta...
Ponownie przychodzę do was z tematem looków, tym razem będę oceniać kreacje z jednego z moich starych kont na MSP. Ponieważ byłam mistrzynią w tworzeniu multikont, to starych kont mam sporo (chociaż większość z nich nie istnieje), ale w tym poście wybrałam moje ostatnie konto przed utworzeniem retrozoli. Jego nazwy nie podam ze względu na to, że nick był inspirowany moim starym pseudonimem blogerskim, chociaż i tak mnie nikt z tych czasów nie pamięta. Grałam na nim w latach 2018-2021 i właśnie trzy lata temu je zdezaktywowałam. Oczywiście konta nie można znaleźć wpisując nick w przyjaciołach, jedynie mogę wyszukać ten profil przez moją serię filmów na tym koncie (chciałam zrobić mini serię o tych jakże pięknych dziełach sztuki, ale te filmy są na tyle długie, że nie mam pomysłu na skomponowanie takich postów... no chyba, że chcecie). W związku z tym nie działają również looki na przeznaczonym do tego interfejsie, dlatego będę je pokazywać z opcji ,,stwórz look dla...". Z tego również wynika, że nie podam wam dokładnych dat utworzenia tych kreacji, chociaż bardzo bym chciała. Mam jeszcze jedno stare, dostępne konto na MSP, na którym jest wiele looków w stylu lat 2015-2016 i jeśli chcecie, to mogę je również ocenić w przyszłości. Samo konto nie jest usunięte, ale nie mogę na nie wejść i wszystkie looki też już się zepsuły XD (Update: żartowałam haha właśnie się zalogowałam ale jajca).
Po tym jakże długim wstępie przejdźmy do oceny pierwszego z czternastu looków:
Look nr 1:
Oto pierwszy utworzony look na tym koncie. Ich nazwy są bardzo proste - są ponumerowane po kolei XD. Jak widać moja MovieStar miała bladą cerę, bardzo typową jak na tamte czasy vipowską twarz (musiałam sobie tego vipa zakupić na samym początku...) i nosiłam ją bardzo długo. Bardzo podoba mi się kolorystyka tego looku, praktycznie wszystko do siebie pasuje oprócz tych kocich uszek wziętych z dupy. Kreacja jest bardzo prosta i wygląda na tanią, dobrą dla osób bez vip (jeżeli wszystkie z tych ubrań są dla nich dostępne). Mimo to nie wygląda najgorzej i uważam, że dla początkującej MovieStar jest bardzo przystępna. Moja ocena to 6,5/10.
Look nr 2:
Pamiętam, że ten outfit nosiłam dosyć długo i bardzo mi się podobał. Tak jak poprzedni look, nie posiada zbyt wiele dodatków - obszar rąk i nóg wygląda dosyć pusto. Ale sama kreacja do siebie pasuje w głównej mierze, nic się drastycznie nie wyróżnia. Nawet włosy są bardzo ładne, mimo nietypowego koloru - myślę, że większość ludzi postawiłoby tutaj na blond. Jedyna rzecz, która mnie lekko drażni to kolor butów - mają one złoty akcent, a reszta dodatków jest srebrna. Również jest to bardzo dobry outfit dla początkujących MovieStars - 8/10.
Look nr 3:
Ta kreacja również jest bardzo monochromatyczna, utrzymana w pastelowym błękicie. Zupełnie nie przeszkadza mi odmienna barwa włosów i butów do stroju, dodają dynamiczności i łamią nudę w tym looku. Jak widać, chyba skończyły mi się SC, bo okulary zostały wzięte z outfitu poprzedniego. Tutaj akurat nie podoba mi się fryzura, bardzo rzuca się w oczy w porównaniu do skromności tego looka. Również kolor biżuterii jest niedopasowany. Daję mu 6/10.
Look nr 4:
Od tego momentu zaczęłam robić dużo gorsze looki. Tutaj zupełnie mi się nie podoba styl, w jakim utrzymany jest outfit - ani to luźne, ani eleganckie. Bardzo pomieszane i zupełnie do siebie nie pasuje. Dość dziwne połączenie kolorystyczne - mimo pasujących do siebie ubrań oraz dodatków, to coś odrzuca mnie w kolorze tych włosów. Zupełnie nie odnajduję tego różu w takiej palecie barw. Również buty nie zostały kompletnie dostosowane do reszty. Nienajlepsza robota w moim wykonaniu, 4/10.
Look nr 5:
Jak już zdążyliście zauważyć, w tych czasach (obstawiam rok 2019) moje looki były bardzo basicowe. W tej kreacji nie widzę żadnych niedoskonałości - postawiłam w końcu na długie rękawy, co trochę ,,zapełnia miejsce". Również nie ma tutaj żadnych kolorów od czapy, więc nie jest tragicznie. Dzisiaj już na pewno nie wybrałabym tych ubrań i założyłabym więcej dodatków, ale jak na low budget look jest bardzo przyzwoicie. 7/10.
Look nr 6:
Ten outfit mimo ograniczonej ilości rzeczy bardzo mi się podoba. Sam styl looka również jest dosyć prosty, ale bardzo podobają mi się użyte kolory, mimo odmiennych odcieni zieleni w ubraniu. Również kolor włosów bardzo wpasował się w kolorystykę looku. Bluzka z kurtką również sprawiają, że brak dodatków nie jest tutaj aż tak rażący jak w poprzednich stylizacjach. Na pewno nie jest to styl dla mnie, ale myślę, że nadal wpasowuje się w obecne standardy niektórych aktywnych graczy. Oceniam go na 8/10.
Look nr 7:
Właśnie jesteśmy w połowie posta. Tutaj można zauważyć delikatną zmianę, albowiem zaczęłam używać więcej dodatków (chyba SC przybyło) - głównie na twarzy. Look jest całkowicie czarno-biały, bez żadnych akcentów, co bardzo mi odpowiada. Styl nie odbiega od poprzednich stylizacji. Podobają mi się użyte okulary oraz rzęsy, ładnie podkreślają urodę mojej poprzedniej MovieStar. Jestem dość neutralnie nastawiona do tych piegów. Moim zdaniem mają one trochę zbyt ciemny kolor w stosunku do odcienia skóry mojej MovieStar - bardziej pasowałyby na osobę z opaloną karnacją. Ale prawdopodobnie założyłabym te piegi również dzisiaj, gdybym zmieniła ich barwę na bardziej dopasowaną do skóry mojej postaci. Również na plus są te duże kolczyki, których trochę nie widać przez tło szafy. Są fajnym ,,zapełniaczem". Temu lookowi również daję ocenkę 8/10.
Look nr 8:
Ta stylizacja wyraźnie bije takim 2019 lub 2020 rokiem - mom jeans, duże buty, biała koszulka z pastelowym nadrukiem, no i oczywiście scrunchie. Prawdopodobnie z wszystkich basiców ten jest największym. Ale tak naprawdę nie ma do czego się tutaj przyczepić, wszystko do siebie pasuje i myślę, że jest to look do noszenia nie tylko na MSP, ale też w rzeczywistości. To jest coś, co ja bym ubrała w tych czasach na pewno. Jak dla mnie to 7/10.
Look nr 9:
W końcu pojawiły się jakieś ciekawe dodatki! Szkoda, że wszystko jest w całkowicie losowych kolorach. Wygląda to jak look a'la ,,co szafa wy...", no. Widać również, że to był look taki na siłę robiony, bo praktycznie wszystkie z tych rzeczy oprócz czapki, okularów i kurtki już się pojawiły. Jak dla mnie to tej stylizacji mogłoby nie być na moim starym profilu wcale. Nie oznacza to, że wizualnie jest jakoś tragicznie, ale brakuje temu outfitowi dużo do bycia w miarę akceptowalnym. 3/10.
Look nr 10:
Dziesiąty look z mojego starego konta ma w sobie pewną zmianę - na nogach mojej MovieStar widać unikaty, jeżeli jeszcze one nimi są. Na drugiej nodze też znajduje się kolejny, ale został zasłonięty przez spodnie. Jest to kolejny outfit z serii ,,tak bym się ubrała w 2020 roku", nawet mam taką koszulę. Nie wiem po co robiłam te looki, składając te same ubrania w 5 różnych kombinacji, ale tego już się nigdy nie dowiemy. Szkoda, że nie mam już tego konta, to bym sobie przesłała te unikaty XD. Jedyne co mi się podoba w tym looku to okulary - pasują do mojego obecnego stylu na MSP. Mimo to ten outfit nie wygląda aż tak randomowo jak poprzedni, bo okulary oraz top nawet łączą się ze sobą kolorystycznie. Oceniam go na 5,5/10.
Look nr 11:
Proszę państwa, w końcu zmiana. Przestawiłam się na kolorystykę z pierwszego looka, mianowicie wiśniowo-czerwono-czarno... szarą? Trochę te odcienie są niedopasowane, ale nie rzuca się to tak mocno w oczy. Bardzo mi się podoba kolor włosów w tej stylizacji. Sam outfit wygląda bardzo dobrze, nawet top ze spodniami wyglądają jakby były z tego samego materiału. Kurteczka również dobrze tutaj wygląda. Nie mam też problemu z okularami z looka dziewiątego. Jedyne co mi tutaj brakuje to jakieś ładne i widoczne kolczyki - bardzo lubię je dobierać do wysokich upięć. Śmiem twierdzić, że moje looki zaczęły wracać na dobre tory - 8/10.
Look nr 12:
O jeny... Pewnie pomyśleliście właśnie - co tutaj się zadziało? No właśnie. Tak jak zresztą widać, jest to look z 2021 roku, prawdopodobnie z wiosny lub lata. Wiem to, ponieważ jest to stylizacja do mojej serii filmów, o której wspominałam na początku posta. Sam look nie jest jakiś tragiczny, ale nie do końca wiem po co tutaj ta maska. Czy jest to nawiązanie do koronawirusa, czy do tego, że moja postać w filmie była bardzo nieśmiałą osobą? Tego nie wiem nawet ja, trzeba byłoby się spytać mnie sprzed trzech lat. Mimo że uwielbiam pastelowe kolory, to chyba bym się tak nie ubrała już. Ale na pewno to jest look który pamiętam najlepiej. Daję takie 6,5/10, pół punktu za wspomnienia.
Look nr 13:
Tematyka mojego przedostatniego looka była dosyć anielska. Tutaj wyraźnie już widać, że zmieniłam oczy i nos swojej MovieStar (co już się stało w poprzednim looku, ale ta maseczka...). O ile nie wiem, czy to miała być jakaś stylizacja do filmu, czy po prostu miałam ochotę na niebiański strój, tak bardzo mi się podoba ten outfit. Jest świetnie dopasowany, ubrania mi się bardzo podobają. Jestem również wielką fanką tych włosów. Doceniam też to, że brwi pasują do koloru włosów. Również ten blond jest komplementowany przez złotą biżuterię, która akurat w tym outficie bardzo mi pasuje. Mimo że nie kupiłabym tego ponownie, to chyba ten look zaliczam do top 3. Moja ocena - 9/10.
Look nr 14:
Oto czternasty, a zarazem ostatni look z mojej kolekcji na starym koncie. To jest zdecydowanie mój faworyt. Kolejny raz nastąpiła zmiana twarzy - przywróciłam stary nos oraz zmieniłam oczy na całe białe, łącznie z brwiami. Bardzo dobrze to współgra z białą fryzurą, która moim zdaniem jest cudowna. Outfit również jest świetny, cudownie ze sobą współgra i ma taki lekko alternatywny wydźwięk. Jedyny drobny minus to kolor koszuli - mam wrażenie, że jest w delikatnie cieplejszym odcieniu niż włosy, ale może to być też wina samego ubrania. Również dodatki są bardzo ciekawe - podobają mi się te poszarpane rajstopy oraz czapka. Wszystko jest dobrze zgrane i look nie jest pusty. Zdecydowanie daję 10/10 i kupiłabym ten strój ponownie, mimo że aesthetic mojego konta wygląda aktualnie trochę inaczej.
Na dzisiaj to już tyle. Tak jak uprzednio mówiłam, na pewno nadrobię moją nieobecność większą ilością postów. Kiedyś również wspominałam o tym, że po skończeniu semestru na studiach zwiększę liczbę postów tygodniowo do dwóch - i tak też zrobię. Wstępnie planuję wstawiać posty we wtorki i soboty, ale o ile mogę wam obiecać ich liczbę, tak daty - niekoniecznie. Pisanie na tym blogu sprawia mi wielką przyjemność i cieszę się, że jestem w stanie dla was to robić i nie utraciłam jeszcze systematyczności (oprócz tej przerwy, ale niestety, obowiązki...). Dziękuję Ci, drogi czytelniku za przeczytanie tego posta. Napiszcie, który look się wam najbardziej podobał, a który najmniej - każdy komentarz mile widziany. Źyczę miłego dnia (lub nocy)!
A na koniec pochwalę się swoim nowym sekiem, który uzyskał aż... 7,5 gwiazdek.
Z pozdrowieniami,
zola
11, 13 przepiękne A 14.......... niesamowity i zazdroszczę pewności siebie robiąc twarz, bo moje stare looki były zawsze taaaakie nudne
OdpowiedzUsuńdziękuję!! <3
Usuńszczególnie w 14 postanowiłam poszaleć z twarzą hahah, ale wyszlo bardzo dobrze moim zdaniem
Widzę, że od zawsze szalejesz z kolorami :D Ja zawsze robię czarno białe looki, więc moim ulubionym jest numer 14
OdpowiedzUsuńSuper post! :3
dziękuję bardzo <3
Usuńna jeszcze starszym koncie też mam dużo kolorowych looków, więc to już chyba geny hahah