Hej!
Tak, wielki powrót do mojej jednej z ulubionych serii. Nie będę pisała długiego wstępu, bo każdy wie o co chodzi w tej serii, wszyscy za nią oczywiście tęsknili (pewnie nie), więc jaaaazda
Dzisiejszy motyw zwie się Cherry Blossom Festival i wygląda tak:
Czyli kurcze, ładny. Mam nadzieję że ciuchowo też dobrze wypada (ale już widzę że jest spoko), w końcu będę mogła zrobić jakieś super looki jeeea
Kiedy był:
Look 1
Tak, tak jak myślałam - ciuszki są mega spoko, nie w moim stylu co prawda, ale nie da się im odjąć piękna i wyglądają w końcu ciekawie. Jak do tej pory zazwyczaj były to jakieś kompletne nudy typu 'mama ubiera mnie do szkoły', albo 'ciotka na imieninach'. Więc tak się cieszę, że w końcu coś innego niż reszta. Co do looka, szkoda że moja moviestar przymknęła oczy. A co do dodatków na twarzy - zapomniałam ich ściągnąć :( Ale skupmy się na stylówce - jak dla mnie totalnie super, fajne, wiśniowe kolorki i klimat azjatycki oczywiście starałam się zachować. Ta kokardka trochę znikąd, ale było mało dodatków, mimo to podoba mi się i tak, jeden z nielicznych looków jak do tej pory w tej serii, które mogłabym ubrać.
Ubrania:
Kolory:
Look 2
O boże ale uroczy... totalnie mi się podoba, w dodatku te włosy że coooo! W sensie, ja zawsze żyłam w przekonaniu, że one tylko w wersji ciemnej kolorystyki wyglądają dobrze, dałam jasny i totalnie się zdziwiłam, bo wygląda to prze pięk nie, aż je kupiłam. Jeśli chodzi o cenę, to tak samo jak wcześniej - nie powala. Trochę jak tak teraz patrzę to nie pasuje mi kolor butów, ale to drobny detal. Ogólnie look super kolorystycznie, tylko trochę zbyt pusty jak dla mnie. Włosy robią tu praktycznie całą robotę.
Rzeczy:
Kolory:
Look modów
Ej dobra, totalnie serio, w końcu im coś wyszło. W sensie trudno w ogóle było tutaj coś zepsuć, ale no muszę przyznać, że fajnie wygląda... nie za bardzo wiem co tu zmieniać w tej kolorystyce, bo wszystko ze sobą w miarę współgra. Ale coś tam wykombinowałam jako alternatywa dla tego (i tak wspaniałego) połączenia sugerowanego.
No nie wyszło jakoś super, chciałam dać początkowo jasne włosy bo wyglądają przepięknie jak już mogliście zauważyć, ale dałam jednak ciemne, bo bardziej pasowały i nie chciałam się powtarzać. No co tu dużo opowiadać, look jak look, trochę spokojniejszy niż ten od modów, ale nadal jest super. Sama nie wiem którą wersję kolorystyczną wolę. Pierwszy raz w historii tej serii muszę przyznać, że stawiam look modów na równo z moimi sugerowanymi. Super!!!! W końcu jakiś progress.
Kolory:
No i jeśli chodzi o post dzisiejszy to już tyle, trochę mnie podniósł na duchu ten motyw, więc już zaraz biorę się za robienie kolejnych, bo odzyskałam wiarę w te motywy (a po ostatnim moim użalaniu się serio już traciłam ją).
Więc cudownego dnia wam życzę, papa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarz = motywacja, nawet jeśli to tylko dwa słowa napisane z anonima ;3