Hej!! Pewnie każdy z wam już zrobił misje wielkanocne (w tym ja). A jeśli nie, to uwaga, spojlery!!!! pokażę tu ubrania, jakie dostajecie za zrobienie wszystkeich<3
No i zdradzę w końcu ten sekret który nurtuje wiele moviestar: gdzie są te różowe pisanki? - jedna jest z klinice piękna, a dwie w zoo. Tak, w zoo, jak też tam nigdy nie wchodzę, dlatego nie mogłam jej znaleźć.
Ubrania które wygraliśmy w kalendarzu
TAK STRASZNIE MI PRZYKRO ŻE NIE MOŻNA ZMIENIĆ ICH KOLORU. Serio, te włosy są takie śliczne, ale tak kompletnie nie pasują do mojej skóry i ogólnie stylu ubioru. Ale jakby ktoś jeszcze nie wiedział albo chciał sobie przypomnieć, to ubrania te prezentują się tak:
Na moviestar prezentuje się to tak:
Na starcie wymienię wam dodatki, którym nigdy nie ściągam i które będą razem z ciuszkami brały udział w tworzeniu looka:
No to moviestar przygotowana, teraz można iść do sklepu i dokończyć look.
Mój look:
Tak, oto efekt 'delikatnego' ulepszenia. Ewentualnie też wersja bez tego dodatku na sukience (żeby go znaleźć wpiszcie 'witchy') wygląda to tak:
Oczywiście musiało mi uciąć balona. No jeśli mam być szczera, to wygląda dla mnie o niebo lepiej. Podoba mi się bardziej wersja z nasranymi dodatkami wszędzie, ale to może dlatego że ja po prostu mam taki styl noszenia moviestar. No i nawet udało się te włosy trochę wyrównać, nie gryzą się z moją skórą aż tak. Nie wiem czemu jestem taka przewrażliwiona na punkcie koloru włosów, ale mam wrażenie że pasują mi tylko chłodne beże, ewentualnie jakieś wyjątkowe kolory typu brudny róż. A takie ciepłe, wpadające w pomarańcz to aż mnie serio kłują w oczy i kompletnie nie pasują do stylu tej moviestar. No ale jeśli chodzi o resztę - dodałam nawet trochę różu, bo serio mi go brakowało.
A jeśli chodzi o to, który to odcień różu, to ten:
Pewnie ciekawicie się jak oceniam te ubrania (nikt się nie ciekawi wiem). No więc sukienka; o boże, jest prześliczna. Serio, jedna z lepszych jaką kiedykolwiek zrobili we wszelkich tego typu eventach (kalendarze, misje). Włosy - są super, ale byłyby jeszcze lepsze jakby dało się zmienić ich kolor. A jeśli chodzi o balon, to w sumie nie podoba mi się jakoś szczególnie i nawet trochę przeszkadza. Ani to nie dodaje uroku, ani nie da się tego gdzieś sensownie dopasować, w dodatku wkurza okropnie waszych znajomych.
Czemu wkurza?? Bo wystaje z paska znajomych i nachodzi nam na ekran. Ile razy miałam sytuację, w której chciałam kliknąć coś na przykład w sklepie, a zamiast tego otwierał mi się profil jakiegoś znajomego któremu kliknęłam w ten balonik przeklęty...
Ale skrin incepcja został przeze mnie dodany teraz. Wy ten post z którego wycięłam skrina balonika zobaczycie dopiero za tydzień niecały, więc ciekawe czy ktoś wyłapie i skojarzy.
Więc w sumie jeśli chodzi o ten pościk, to tyle. Krótki, nieszczególnie ambitny i skomplikowany, ale to dlatego, że dziś jestem w podróży pociągowej do domu na święta i nieszczególnie mam czas na coś, co wymaga ode mnie dużo czasu i zaangażowania. No i dobrze wam tak, nie spędzajcie tu tak dużo czasu dziś, idźcie pomalować jajka z rodzinką, albo coś w tym stylu.
A ja tymczasem się z wami żegnam, cudownych świąt!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarz = motywacja, nawet jeśli to tylko dwa słowa napisane z anonima ;3