Taak, w końcu kolejne motywowo. O dziwo, mam już zrobione skriny stylówek, ale nie mogłam wziąc się za pisanie tego posta (może dlatego, że ostatnio za dużo treści z lookami i oceną stylówek, czy przerabianiem). Ale w końcu się zebrałam i mogę dla was zrobić post z kolejnego motywu.
Dzisiejszy motyw nazywa się Neon Glow, wygląda tak:
Pamiętam go i mam do niego ogromny sentyment... w końcu coś ciekawego, kolorowego, coś co wyróżnia się na tle tych motywów z ubraniami "na codzień".
Ubrania jakie mam do dyspozycji:
Więc jak już sami widzicie - w końcu mogę się popisać czymś ciekawszym niż imieniny cioci i nocowanie z przyjaciółką.
Look 1
Noo powiem wam, że trochę tutaj poszalałam. Niebieski i zielony razem połączone, wielkie buciory, ogólnie dużo się tu dzieje. No ale o to też chodziło!! Jeśli chodzi o wpasowanie się w motyw, to myślę, że wyszło mi świetnie. Wyobraźcie sobie w tamtych czasach tak chodzić... przecież wtedy postać tak ubrania byłaby uważana za jakąś totalną ikonę (no może trochę przesadzam, ale podoba mi się ten look). No i te przepiękne włosy... do tej pory je uwielbiam.
Użyte rzeczy:
Kolory:
Look 2
Miałam na to trochę inny pomysł, ale uznałam, że zrobię go inaczej niż planowałam, żeby nie przypominał aż tak stylizacji modów, którą zaraz będę przerabiać. Zrobiłam dwie wersje kolorystyczne, ale w sumie to zmienił się kolor tylko włosów:
Nie mogłam się zdecydować co wygląda lepiej... Chyba teraz potrafię stwierdzić, że ten drugi bardziej do mnie przemawia, ale nadal mam wątpliwości. Tak czy tak, nadal idealnie wpasowany w tematykę motywu i podoba mi się równie bardzo. Ja chyba czasami lubię szalone looki i kolory, tylko strasznie się ich boję XD
Rzeczy:
Kolory:
Look modów
Jest wporzo, serio. Ostatnio jakoś częściej wychodzą modom w miarę fajne te stylówki, tutaj też nie ma jakiejś wielkiej tragedii, wystarczy w sumie zmienić kolory i mamy gotowy ładny look.
Moja przemiana numer 1:
Trochę nietypowe, sama nie wiem co o tym myśleć, bo nie podoba mi się aż tak jak myślałam. Ten zielony i różowy pasują do siebie, ale coś mi nie gra w tej spódniczce. No trudno, zrobiłam jeszcze jedną możliwą opcję zmiany koloru.
Kolory:
Moja przemiana numer 2:
Nooo i to jest to co mi się podoba. Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zastosować tutaj typowej kombinacji kolorów, czyli czarny i ten róż konkretny. Dla urozmaicenia zrobiłam białe włosy, które dodają takiego super charakterku i wyglądają dosyć nietypowo w porównaniu do reszty looka. Mi się podoba, fajne przełamanie. Zdecydowanie lepiej to wygląda w tych kolorach, niż w tych wyżej.
Kolory:
Cudownego dnia wam życzę, do zobaczenia (jak zwykle) jutro, no i wesołych świąt!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarz = motywacja, nawet jeśli to tylko dwa słowa napisane z anonima ;3